czwartek, 26 listopada 2015

Od Artem'a "Pierwsze dni szkoły są jak pierwsze dni okresu"

Włożyłem ostatnie rzeczy do walizki i ruszyłem do drzwi wyjściowych.W domu nie było nikogo,więc nie musiałem się zamęczać,aby z kimś się pożegnać,chociaż...szkoda,że nie mogę z bratem.Jest gdzieś tam na końcu świata.Mniejsza z tym. Wyszedłem z czterech ścian,zamknąłem drzwi i wsiadłem do taksówki,która miała mnie zawieźć na lotnisko. Po podróży[komu by się chciało to opisywać]. Akademia była oddalona o jakieś 100km od miasta i nie było żadnego transportu do niej.Ruszyłem z buta.Użyłem swojej wampirzej szybkości i po 15 minutach mogłem znaleźć się pod drzwiami akademii.Nabrałem głęboko powietrze,trzeba przyznać,że się zmęczyłem.Otworzyłem drzwi i wszedłem do ogromnego pomieszczenia.Wow. Korytarze były opustoszałe.Lekcje są czy co?Położyłem walizkę na podłogę i rozejrzałem się.Wszędzie były jakieś drzwi i ciężko było odróżnić jedne od drugich. Muszę znaleźć recepcję.Tak...tylko gdzie może być? Zauważyłem jedynie jak jakaś osoba przeszła i od razu zniknęła zza rogiem. Szybko podbiegłem do niej,delikatnie dotknąłem czyjegoś ramienia. -Przepraszam wiesz gdzie jest może recepcja?
< Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz