czwartek, 26 listopada 2015

Od Saymona CD Samuel'a

Nadal byłem w pokoju tego chłopaka.
- Widzę że jesteś zmęczony, to cześć. - Powiedziałem i wyszedłem z pokoju zamykając drzwi.
- W końcu sobie poszedł... - Usłyszałem tylko urywek wypowiedzi. Skierowałem się w stronę własnego pokoju, otworzyłem drzwi kluczem i wszedłem do środka zamykając je. Była szesnasta więc miałem jeszcze dwie godziny do kolacji, zdecydowałem że porobię parę zdjęć akademii. Zażuciłem na szyję aparat i żwawym krokiem udałem się na parter. Stanołem przed ogromnymi schodami i zaczołem robić zdjęcia, później poszedłem w stronę dużej sali i tam tez pstryknołem parę fotek. Na koniec wyszłem przed budynek i również sfotografowałem ciekawą scenerię. Tak minęła mi pierwsza godzina, wróciłem do pokoju bo na zewnątrz było już zimno, położyłem się na chwilę na łóżko po czym zaczołem czytać książkę, i tak minęła druga godzina. O 17.55 wyszedłem z pokoju i zamknołem go. Idąc po schodach i krótkim korytarzem szybko trafiłem na jadalnie gdzie siedzieli już uczniowie, wśród nich oczywiście był Samuel. Gwałtownym ruchem odsunołem krzesło obok chłopaka i usiadłem.
(Samuel?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz