Na mojej twarzy nadal gościł uśmiech.
- To skoro tam się udajesz chętnie pójdę z tobą.
- Niepotrzebnie, poradzę sobie
- Nie mówię, że sobie nie poradzisz, po prostu jestem głodny- spojrzał na mnie spod byka.
- Co nie znaczy, że musisz iść ze mną - stwierdził i mnie minął. Spojrzałem na niego przez ramię. Chyba mnie nie polubił, cóż oczywiście mnie to nie zniechęciło i poszedłem na jadalnie trochę inną drogą. Właściwie to jakoś specjalnie nie byłem głodny, ale cóż. Czarnowłosy mnie intrygował, chciałem czegoś się o nim dowiedzieć. W połowie drogi jednak się zatrzymałem. Cóż jak tak dalej pójdzie będę tak napastliwy jak wkurzający gość. To na pewno nie było moim celem. Wróciłem się do pokoju i położyłem na łóżku. Utkwiłem wzrok w suficie. Nie byłem zmęczony,ale też nie miałem ochoty na jakikolwiek ruch. Właściwie nie wiem ile czasu tak spędziłem w końcu postanowiłem się ruszyć. Chociaż prawdziwym ruchem nie można by tego nazwać, wziąłem gitarę do ręki i zacząłem grać. Może przy okazji wkurzę wampirka z jego ultra słuchem.
- To skoro tam się udajesz chętnie pójdę z tobą.
- Niepotrzebnie, poradzę sobie
- Nie mówię, że sobie nie poradzisz, po prostu jestem głodny- spojrzał na mnie spod byka.
- Co nie znaczy, że musisz iść ze mną - stwierdził i mnie minął. Spojrzałem na niego przez ramię. Chyba mnie nie polubił, cóż oczywiście mnie to nie zniechęciło i poszedłem na jadalnie trochę inną drogą. Właściwie to jakoś specjalnie nie byłem głodny, ale cóż. Czarnowłosy mnie intrygował, chciałem czegoś się o nim dowiedzieć. W połowie drogi jednak się zatrzymałem. Cóż jak tak dalej pójdzie będę tak napastliwy jak wkurzający gość. To na pewno nie było moim celem. Wróciłem się do pokoju i położyłem na łóżku. Utkwiłem wzrok w suficie. Nie byłem zmęczony,ale też nie miałem ochoty na jakikolwiek ruch. Właściwie nie wiem ile czasu tak spędziłem w końcu postanowiłem się ruszyć. Chociaż prawdziwym ruchem nie można by tego nazwać, wziąłem gitarę do ręki i zacząłem grać. Może przy okazji wkurzę wampirka z jego ultra słuchem.
Artem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz