Niespodziewanie chłopak mnie pocałował. Sparaliżowało mnie. Cofnęłam się o krok.
-Malia...- chłopak chciał coś powiedzieć
-Zostaw mnie- przerwałam mu i zmieniłam się w wilka. Ruszyłam przed siebie w zasłonie nocy biegnąc do akademii. Przed wejściem do akademii wróciłam do ludzkiej postaci. Odwróciłam się i spojrzałam w ciemność. Ujrzałam Saymon'a biegnącego w moją stronę jako wilk. Wybiegłam do akademii i pobiegłam do pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz i odparłam się o nie zaczęłam wyrównywać oddech i zamkniętymi oczami. Gdy je otworzyłam, zobaczyłam stojącego przede mną Saymon'a. Widziałam, że jakimś cudem wszedł przez otwarte okno. Po mojej twarzy spłynęły pojedyńcze łzy.
-Czemu uciekłaś?- zapytał wycierając moje łzy z policzków.
-Bo boję się, że się w tobie zakocham, a ty mnie zranisz- szepnęłam. Chłopak chciał coś powiedzieć, lecz nic nie powiedział, gdy go nagle przytuliłam. Położył delikatnie ręce na moich plecach. Spojrzałam mu w oczy. Widać w nich było zaskoczenie.
-Dziękuje, za miły wieczór- szepnęłam i sama się tego nie spodziewając pocałowałam go.
<Saymon?>
-Malia...- chłopak chciał coś powiedzieć
-Zostaw mnie- przerwałam mu i zmieniłam się w wilka. Ruszyłam przed siebie w zasłonie nocy biegnąc do akademii. Przed wejściem do akademii wróciłam do ludzkiej postaci. Odwróciłam się i spojrzałam w ciemność. Ujrzałam Saymon'a biegnącego w moją stronę jako wilk. Wybiegłam do akademii i pobiegłam do pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz i odparłam się o nie zaczęłam wyrównywać oddech i zamkniętymi oczami. Gdy je otworzyłam, zobaczyłam stojącego przede mną Saymon'a. Widziałam, że jakimś cudem wszedł przez otwarte okno. Po mojej twarzy spłynęły pojedyńcze łzy.
-Czemu uciekłaś?- zapytał wycierając moje łzy z policzków.
-Bo boję się, że się w tobie zakocham, a ty mnie zranisz- szepnęłam. Chłopak chciał coś powiedzieć, lecz nic nie powiedział, gdy go nagle przytuliłam. Położył delikatnie ręce na moich plecach. Spojrzałam mu w oczy. Widać w nich było zaskoczenie.
-Dziękuje, za miły wieczór- szepnęłam i sama się tego nie spodziewając pocałowałam go.
<Saymon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz