-Wiesz? Mógłbym cię gdzieś dziś wieczorem zabrać?- zapytał. Jego propozycja wyjątkowo mnie zaskoczyła
-Zależy gdzie- odpowiedziałam
-Niespodzianka- zaśmiał się
-No, ale ja nie lubię niespodzianek- mruknęłam i odwróciłam głowę.
-Oj tam Oj tam- znowu się zaśmiał
-Jak mnie złapiesz- zaśmiałam się i zmieniłam się w wilka. Saymon również. Ruszyłam przed siebie prosto w las. Przez drzewa miałam sporą przewagę. Przez swoją mniejszą budowę, łatwiej mi było omijać przeszkody. Po jakimś czasie las się skończył i Wybiegłam na polanę. W tym momencie usłyszałam jak Saymon przyśpiesza. Zatrzymałam się momentalnie, bo wiedziałam, że nie mam szans. Poczułam jak Saymon na mnie skoczył i przewrócił. Wylądowałam na plecach, a chłopak się nade mną nachylił. Powróciłam do ludzkiej postaci.
-Ok, wygrałeś- mruknęłam, ciągle leżąc na plecach na chłodnawej ziemi. Spojrzałam w wilcze oczy Saymon'a.
-Może tak wrócisz do ludzkiej postaci- zaproponowałam. Chłopak pokręcił głową.
-To może pozwolisz mi wstać- odparłam, na co Saymon znowu pokręcił głową. Zmieniłam się w wilka i próbowałam go zrzucić, aby wstać. Po jakimiś czasie się poddałam i położyłam głowę na ziemi.
<Saymon?>
-Zależy gdzie- odpowiedziałam
-Niespodzianka- zaśmiał się
-No, ale ja nie lubię niespodzianek- mruknęłam i odwróciłam głowę.
-Oj tam Oj tam- znowu się zaśmiał
-Jak mnie złapiesz- zaśmiałam się i zmieniłam się w wilka. Saymon również. Ruszyłam przed siebie prosto w las. Przez drzewa miałam sporą przewagę. Przez swoją mniejszą budowę, łatwiej mi było omijać przeszkody. Po jakimś czasie las się skończył i Wybiegłam na polanę. W tym momencie usłyszałam jak Saymon przyśpiesza. Zatrzymałam się momentalnie, bo wiedziałam, że nie mam szans. Poczułam jak Saymon na mnie skoczył i przewrócił. Wylądowałam na plecach, a chłopak się nade mną nachylił. Powróciłam do ludzkiej postaci.
-Ok, wygrałeś- mruknęłam, ciągle leżąc na plecach na chłodnawej ziemi. Spojrzałam w wilcze oczy Saymon'a.
-Może tak wrócisz do ludzkiej postaci- zaproponowałam. Chłopak pokręcił głową.
-To może pozwolisz mi wstać- odparłam, na co Saymon znowu pokręcił głową. Zmieniłam się w wilka i próbowałam go zrzucić, aby wstać. Po jakimiś czasie się poddałam i położyłam głowę na ziemi.
<Saymon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz